Gorączka, kaszel, katar, ból gardła. Biorę antybiotyk i masę innych leków.
Pf, tylko ja mam ferie przez trzy tygodnie. :)
Ostatnio napadało tyyyyyyyyyyyyyyyle śniegu, a ja nie mogłam wyjśc na dwór robic zdjęc. :c
Ale uf, śniegu już nie ma więc pokusy też nie.
Łapcie zdjęcia sprzed... około dwóch tygodni.
Megi. ♥
THE NEVER FUTURE:
Wcześniej wspominałam coś o braniu udziału w szkolnym konkursie na wiersz. Nie miałam możliwości oddac go, gdyż... No cóż, choroba zrobiła swoje.
Moja koleżanka z klasy okazała się moim dobrym duszkiem i postanowiła przekazac go pani w szkole. Problem w tym, że nie poszła do szkoły!
W tym tygodniu mieliśmy możliwośc oddawania walentynek do poczty walentynkowej, oczywiście to także mnie ominęło.
Najgorsze w tym jest to, że nie będę miała możliwości pośmiac się z nieszczęścia osób, które owe walentynki dostały. Haha. *Czarny humor*
A tak z innej beczki..
Wiecie co?
14 LUTEGO JADĘ NA KONCERT GRZEGORZA HYŻEGO, KTÓRY ODBĘDZIE SIĘ NIEDALEKO MNIE! ♥♥♥
Jestem niesamowicie podekscytowana i szczęśliwa z tego powodu, nie mogę się doczekac. Nigdy nie pomyślałabym, że będę mogła zobaczyc mojego ulubionego piosenkarza na oczy, a co dopiero, byc na jego koncercie!
Dobra.... To ja będę leciec... Obawiam się, że notka pojawi się dopiero w niedziele, ewentualnie sobotę (nie wiem, czy dam radę po koncercie), ale nadal mam nadzieję, że dam radę wcześniej. Trzymajcie za mnie kciuki.
A na koniec zdjęcie mnie tak bardzo zdrowej z inhalatorem.
Żegnam,
Mika.











Nie tylko ty masz dłuższe ferie, skarbie. :*
OdpowiedzUsuńCo do wiersza - to się nazywa pech.
PS Ten inhalator mnie przeraża.
Kolejna piątka dzisiejszego dnia. :*
OdpowiedzUsuńDokładnie.... :/