Było naprawdę cudownie. Udało mi się zobaczyc wiele osób, które tak w sumie bardzo chciałam zobaczyc. Najbardziej żałuje tylko, że nie zostałam chwilkę po zakończeniu programu i nie udało mi się zrobic zdjęcia z Julią Wróblewską. No cóż, mam nadzieję, że będę miała jeszcze choc jedną okazję, by to zdjęcie zrobic.
Tam było tak gorąco, że ciężko było wytrzymac, szczególnie w momencie, kiedy zaczęli wpuszczac na basen i wszyscy ludzie się pchali. Życie ratował ten wachlarzyk.
Mój transparent rozkładałam tylko chwilowo, nie widziałam potrzeby, by był rozwinięty cały czas. Dzięki kochanemu facetowi siedzącemu na schodach nie widziałam niektórych skoków z 3m.
Zrobiłam tyyyle zdjęc. Niektóre, wykonane podczas skoku wyszły bardzo dobrze. Teraz nawet tata wróży mi karierę fotografa, co bardzo mnie cieszy.
W sumie w Poznaniu razem z tatą spędziłam cały dzień. W domu byłam dopiero około 23:30. Jestem naprawdę zadowolona z siebie, że chociaż raz mi się poszczęściło i udało się coś wygrac. W szczególności, że to coś takiego, jak bilety na finał Celebrity Splash!
Większośc z was oglądała pewnie i wie, że wygrał Andrzej Szczęsny.
Bardzo udany dzień. Teraz łapcie resztę zdjęc z wczoraj (Nie wszystkie, bo było ich za dużo)
Poznań to przepiękne miasto, szczególnie nocą, kiedy świecą się lampy i cała reszta...
Oby więcej takich wieczorów! :)
Dobranoc,
Mika.