'Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie przynosi nawet słów, cisza zabija nawet myśli.'
Witajcie, kochani.
Nie dodawałam postów, gdyż a to nie nie miałam czasu, a to nie byłam w nastroju, a nie chciałam zaśmiecac bloga jakimiś moimi ''problemami'' i smutkami. Choc nadal nie mam nastroju, to postanowiłam napisac. Staram się, by ta notka była jak najbardziej optymistyczna. Nie obiecuje, że mi wyjdzie. Cóż.Nie pisałam od... dawna. Nic ciekawego po drodze się nie wydarzyło. Nie będziecie miec mi za złe, jeśli przedłuże notkę fotografiami?
Spędziłam dzisiaj udany dzień z przyjaciółkami. Są mistrzyniami w poprawie humoru, zdecydowanie. :) Dobrze miec takie osoby.
'Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały, jak latac.'
Są pewne osoby, sprawy i kilka nadal niewyjaśnionych zdań, ale co poradzic? Tak jest i tak będzie. Co boli, będzie bolec, tylko po czasie przyzwyczaisz się do bólu. Przyzwyczaisz się do miłości, przez którą każdy dzień traci barwy. Pomyśl. Jak to by było, gdybyś nic nie czuł. Co by było, gdybyś nie budził/a się i nie zasypiał/a z imieniem pewnej osoby na ustach? Co by było, gdybyś zapomniał/a wszystkie te cudowne chwile, o których tak bardzo uwielbiałaś/eś myślec przed snem? Co by było, gdyby nie miało cię co pocieszac? Gdyby zniknęły wszystkie uczucia? Cofnij, wróc, pomyłka. Życie jest za krótkie, żeby myślec ''Co by było gdyby...''. A teraz uśmiechnij się. Pomimo tego, co dzieje się w twoim życiu. Mimo to, że... Zostawił Cię ktoś, kogo kochałaś/eś najbardziej na świecie, że opuścił Cię najlepszy przyjaciel, że nie kocha Cię ktoś, kogo ty kochasz nad życie... Po prostu się uśmiechnij.
You make me smile! :)
TA NOTKA NIE JEST TAKA, JAKA MIAŁA BYC.
Nic nie jest tak, jak miało byc.
Naprawdę cieszę się, że widzę Ciebie znów
Choc było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów.
Tyle emocji złych, naprawdę mocnych słów
I nieudanych prób, przegranych ciężkich prób.
Naprawdę cieszę się, że patrzę w twoje oczy znów,
że rozmawiamy dziś, dziękuję, że dziś przyszłaś tu.
Bez Ciebie wszystko było dla mnie tak nieważne,
Naprawdę kocham Cię, nprawdę.
Ten świat jest jakiś ******** dziś, nie sądzisz?
Ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem co trzeba zrobic już
I chciałbym miec dziś już pod nogami pewny grunt
I życ z tobą, byc przy tobie, miec coś, wiedziec już
Ten świat jest jakiś nienormalny dziś, to miejsce, ten kraj,
Ten kryzysz, a w tym wszystkim ja i ty.
Chciałbym już wiedziec, że dobrze wiem jak mamy życ,
Lecz dobrze wiem, nie mam nic, jak ja i Ty.
...
Kiedy patrzę w twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukac,
Że nie chcę nigdzie iśc, chcę miec Cię tutaj dziś.
Od zawsze chciałem znaleźc kogoś, kto by mógł zrozumiec,
Tak dawno już wiedziałem, że to jesteś Ty.
Tak dobrze czuje się, gdy jesteś obok (przy mnie),
Tak ważny czuje się, gdy mogę objąc cię, wiesz?
Tak mało znaczy dla mnie wtedy wszystko inne
I to jest tak silne, że znów tak mocno tego chce
I nie chcę już myślec, to wszystko jest tak dziwne,
ten kraj, to miejsce, miało byc przecież inne.
Gdy patrz w twoje oczy może wciąż jestem naiwny,
Lecz gdy patrzę w nie czuje, że minie wszystko, co jest złe.
Lecz nic nie zostało z moich marzeń, z moich planów, zobacz.
Mam dosyc iśc tak gdzieś bez planów wciąż od nowa,
Zaczynac coś, nie konczyc, pomyśl o nas.
Naprawdę ciężko będzie nam się nie rozłączyc.
Trzymajcie się, aniołki.
Dobranoc, Mika.