Witajcie.

Z góry przepraszam za to, że kolejna notka nie będzie znów poświęcona temu, czemu powinna, ale muszę kogoś poważnie przeprosic, ten ktoś wie, że to o niego tutaj chodzi.
Nie mogę zdradzic, kim ta osoba jest.
Nie chcecie-nie czytajcie, omińcie ten post.

No więc...
Przepraszam Cię za to wszystko. Sprawiłam ci niepotrzebny zawód i pewnie nigdy już tak do końca mi nie zaufasz. Zraniłam, wiem, przepraszam. Nie potrafię kochac, nie potrafię zapomniec...
Nie musisz mówic, że nigdy nie spotkałeś takiej idiotki, jak ja, nie trzeba, ja o tym wiem.
Ale muszę ci powiedziec, że dzięki tobie przez ten krótki czas poczułam się naprawdę wyjątowo.
Pierwszy raz w życiu ktoś nazwał mnie księżniczką. Nigdy tego nie zapomnę.
Po tym, jak mnie nazwałeś jeszcze trudniej było mi wyznac prawdę.
Nie da się kochac kogoś na siłę, niestety, chociaż momentami bardzo bym tego chciała.
Bo ludzie mają tendencję do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze. 
Zapowiada się ciężka noc.
Mogę sobie tylko wyobrazic, jak się teraz czujesz i jedyne, co mogę zrobic w tej sytuacji, to przepraszac setki tysięcy razy.
Mam nadzieję, że PRZYJACIELE FOREVER są serio na zawsze, a nie tylko na chwilę.
Nie chce, aby taka znajomośc została zakończona przez jedno, głupie widzimisię.
Ale taka już jestem, że sama do końca nie wiem, czego chcę, lub chcę tego, czego miec mi nie można. 

Wybaczysz?

Twoja przyjaciółka na zawsze,

Mika.